Czego potrzebują moje włosy czyli obecna pielęgnacja i aktualizacja włosów

15:27 Katarzyna Piątkowska-Błaś 12 Comments

Witajcie!

Dziś post na moim blogu na temat, który jakoś zaniedbałam, a obiecywałam sobie w miarę regularność.
Więc powracam z tematem włosowym.
 Ostatnio u fryzjera byłam końcem maja, włosy już sporo urosły od tego czasu.
Nie wiem czy tylko ja tak mam czy to jakieś złudne wrażenie, ale wydaje mi się, że po fryzjerze na początku rosną najszybciej.

Chyba nadal je zapuszczam..
Piszę chyba, bo przy ostatnim cięciu miałam pomysł, aby je naprawdę diametralnie skrócić, ale Pani fryzjerka mi to odrazdziła i powiedziałą, ze nie ma takiej potrzeby.
Do kwietnia przeszły bardzo wiele, ślub, wesele, plener ślubny, znajomych wesele i kilka okazji, gdzie miałam możliwość popalić je na lokówce, ale było minęło.

Oto zdjęcie jak wyglądają moje włosy dzisiaj, a za kilka miesięcy kolejna aktualizacja.


Nad czym chcę popracować i do czego zmierzam?
Lato się nie skończyło, a już widzę, że moje włosy się wysuszyły, więc napewno chcę je nawilżayć i wygładzić, choć z natury są gładkie i raczej zdrowe.
Mimo delikatnego przesuszenia włosów, skóra głowy zaczęła mi się znowu przetłuszczać, przez co znowu powróciło ich mycie co 2 dni.
Więc będę szukać szamponu, który to zniweluję albo powrócę do Mrs. Potters.
No i zapuszczam!
Chciałabym do pasa ;)
Nie mam w planach żadnego farbowania, bo i tak mam je rozjaśnione delikatnie rozjaśniaczem.

 

Chwilowo zrezygnowałam z olejowania moich włosów.
Ale myślę, że powrócę do niego wkrótce.
Musze tylko pozużywać nadmiar kosmetyków i wtedy kupie sobie coś co wiem, że odżywi moje włosy po lecie.

Bardzo sukcesywnie wraz z moim mężem wykańczam maskę bananową z Kallosa.
Zastępuje mi właśnie moje olejowanie.
Nakładam ją na godzinę przed myciem czasami nawet na noc.
Nie ukrywam, ze chce ją szybko wykończyć!


Maska w gruncie rzeczy jest ok, ale pojemność 1 litra-mnie dobija.
Już nigdy nie zdecyduję się na tak ogromną pojemność żadnego produktu.
Dobrze nawilża moje włosy są :sypkie, miękkie, ale takie efekty daje mi większość produktów.
Zapach jest dość mocny początkowo bardzo mi się podobał, fajny naturalny, teraz wydaję mi się strasznie chemiczny i sztuczny, aż mnie mdli.
Jest tania i można ja wypróbować, ale na pół z mamą czy koleżanką.




Za to bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie seria Power Volumen z Isany.
Żadna seria z Isany nie działa tak dobrze na moje włosy.
Na promocji jest bardzo tania ok 5 złotych.
Ale co najważniejsze naprawdę unosi u nasady włosy.


Zaczęłam też testować serię z Pilomaxa, której recenzja dopiero się u mnie pojawi jak wyrobie sobie jakieś zdanie na jej temat.
Ale albo przetłuszcza moje włosy, albo to wina pory roku.
Zobaczymy...





A teraz pora na mojego geniusza!
Jeśli jeszcze nie używałyście tej maski lećcie do Natury!
Kosztuje co prawda ok 25 złotych, ale jest cudowna!
Ma taką ciekawą konsystencje jakby delikatnie piankową?
Nie wiem jak to opisać...
Nawilża, robi z moimi włosami wszystko co trzeba.
Dodatkowo koi moją skórę głowy, bo idealnie nadaję się także do nałożenia na skalp.
 

 O tym olejku pisałam kilka postów wcześniej i możecie o nim przeczytać TUTAJ


Nie przepadam za szamponami, ani odżywkami z Gliss Kura, ale te ekspresowe odżywki bez spłukiwania są super i efekty są widoczne od razu na moich włosach.
Ta fioletowa jest akurat z keratyną i kompleksem hialuronianiu, ale za każdym razem kupuję inną i testuję jakąś nową.


W temacie stylizacji jestem wierna suchym szamponom Batiste i lakierom Nivea, także od dawna nie sięgam po inne firmy, chyba , że będę chciała przetestować coś nowego. 
Ale z tych dwóch produktów i marek w tej dziedzinie jestem bardzo zadowolona.

Love K.

12 komentarze:

Mucha dla Malucha KONKURS Manufaktura Much ZAKOŃCZONY

17:44 Katarzyna Piątkowska-Błaś 6 Comments

Cześć kochani!
Przychodzę dzisiaj do Was z konkursem, a właściwie z rozdaniem w którym możecie zdobyć śliczną, ręcznie wykonaną  MUSZKĘ dla Malucha ze sklepu Manufaktura Much! 
Taki mały dodatek a z całą pewnością ożywi stylizację Waszych pociech.
Muszkę wykorzystacie z całą pewnością nie raz.
Będzie przydatna choćby w zbliżającym się roku szkolnym, bądź przedszkolnym.
Jest idealna na większe jak i mniejsze wyjścia.
Może także stać się doskonałym prezentem dla kogoś, albo uzupełnieniem i drobnym detalem całego stroju Waszych dzieci.



Opis produktu:


Muszka bawełniana czerwona w białe groszki. 
Wiązana muszka dla dzieci. 
 Doskonale się prezentuje, podkreślając dziecięcą radość, a zarazem elegancką stylizację.
Kształt: butterfly
Materiał: 100% bawełna 
Cena: 99 zł, można ją kupić w MANUFAKTURZE MUCH

Firma posiada w swojej ofercie ręcznie robione muchy także dla kobiet i mężczyzn. 
Muchy są wysokiej jakości, tworzone z najlepszych materiałów, posiadają różne kształty, wzory i kolory, wybór jest ogromny i nikomu nie grozi z nimi nuda.

Zasady są proste:
1) Polub FP Manufaktury - TUTAJ
2) Polub mój FP - TUTAJ
3) Bądź publicznym obserwatorem mojego bloga.

4) Udostępnić baner do rozdania na fb, instagramie, bądź blogu,

Wzór zgłoszenia:
1)Lubię Manufakturę Much jako:
2) Lubię pyla_p jako:
3)Obserwuję jako:
4) Udostępniłam : (podać gdzie + link do udostępnienia)

 Najważniejsze rozdanie trwa od 28 lipca-28 sierpnia 2015 r.

Good luck! :)
 Love K.

WYNIKI:

Mucha wędruję do MONIKI PODPAŁA

Gratuluję i czekam na maila z adresem do wysyłki :)

A dla wszystkich chętnych kod zniżkowy na wszystkie muchy w manufakturze much


6 komentarze:

Dermaheal Vitalizing mask pack, czyli maseczka rewitalizującą. AMBASADA PIĘKNA

19:10 Katarzyna Piątkowska-Błaś 4 Comments

Dziś bardzo króciutko:)

Chciałam Wam przedstawić maskę do twarzy Dermaheal Vitalizing mask pack, czyli maseczkę rewitalizującą.


Maska ma odmładzać i wygładzać naszą skórę.
Czy odmładza to nie wiem, bo nie pokładam, aż takiej wiary w tylko jedno użycie takiego produktu, bo maska jest jednorazowa.
Przyjemnie i szybko nakłada się ją na twarz.
Nie ścieka, ani nie zsuwa się z naszej buzi.
Zawiera aloes, kwas hialuronowy, kolagen, panthenol, glicerynę i peptydy biomimetyczne.
Maska ma hamować proces starzenia skóry.
Ma pomóc nam utrzymać promienisty i świeży wygląd naszej skóry.
Od siebie mogę potwierdzić, że doskonale nawilża i napina.
Miałam nadzieję, że zlikwiduję moje zmarszczki na czole, ale chyba bez botoksu się nie obejdzie hehe

 
Sposób użycia:

    Umyj ręce i oczyść skórę twarzy
    Nałóż maskę na oczyszczoną skórę twarzy
    Pozostaw na 15 - 20 minut, aż zacznie wysychać
    Nie spłukuj, pozostaw na noc

Składniki aktywne:
  • Oligopeptyd-24 - redukuje zmarszczki i odnawia skórę poprzez aktywowanie namnażania komórek.
  • Dekapeptyd-4 – wzmacnia elastyczność skóry poprzez syntezę kolagenu i elastyny.
  • Tripeptyd Miedzi-1 -  zapobiega powstawaniu drobnych linii poprzez tworzenie nowych komórek skóry.
  • Dekapeptyd–3 - redukuje i zapobiega powstawaniu drobnych linii i zmarszczek poprzez aktywne tworzenie nowych komórek skóry.
Kupić ją możecie na AMBASADA PIĘKNA  za 29,99 złotych.

Skład: 
Water (Aqua), Glycerin, Butylene Glycol, Aloe BarbadensisLeaf Juice, Portulaca Oleracea Extract, Hamamelis Virginiana (Witch Hazel) Water, Hydrolyzed Collagen, Beta - Glucan, Xantan Gum, Arbutin, Phenoxyethanol, Glycine Soja (Soy Bean) Oil, Hydrogenated Lecithin, Panthenol, Sodium Hyaluronate, Polysorbate 80, Disodium EDTA, Fragrance (Parfum), Copper Tripeptide - 1, Oligopeptide - 24, Decapeptide - 4, Acetyl Decapeptide - 3, Tripeptide - 

Love K.

4 komentarze:

KARDASHIAN BEAUTY BLACK SEED DRY OIL. Olejek odżywczo-regenerujący z czarnuszki. AMBASADA PIĘKNA

19:59 Katarzyna Piątkowska-Błaś 10 Comments

  Witajcie Kochani :) 
 
Dzisiaj przychodzę do Was z postem poświęconemu suchemu olejkowi Kardashian Beauty Black Seed Dry Oil, który otrzymałam w ramach współpracy od firmy AMBASADA PIĘKNA.


Łatwa i szybka aplikacja produktu.
Wylewam małą kroplę na dłonie i wcieram w wilgotne włosy. 
Skupiam się szczególnie na końcach, ale stosuję go od połowy włosów.


 Składniki:
Cyclopentasiloxane, Cyclotetrasiloxane, Caprylyl Methicone, Cyclohexasiloxane, Nigella Sativa Seed Oil, Hydrolyzed Silk, Phenoxyethanol, C12-15 Alkyl Benzoate, Fragrance, Alpha-Isomethyl Ionone, Benzyl Salicylate, Benzyl Benzoate, Eugenol, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool, Yellow 11, Red 17


Olejek jest umieszczony w małej, plastikowej, czarnej buteleczce.
Design przejrzysty i stonowany taki jak lubię najbardziej.
Idealny na lato i wyjazdy wakacyjne ze względu na swoje małe, podręczne opakowanie.
Pojemność produktu to 15 ml.
Dla mnie jest to najlepsza pojemność jaką sobie tylko można wymarzyć.
Starczy w moim przypadku na wiele razy, a w czasie kiedy go zużyję nie zdąży mnie zanudzić.
Cena 8 złotych.


Produkt jest bardzo lekki, nie oblepia naszych włosów, nie skleja, nie przetłuszcza.
Jestem nim zachwycona!
Różni się od tych wszystkich jedwabiów drogeryjnych, które tworzą na naszych oczach efekt do kolejnego mycia.
On z każdym kolejnym użyciem regeneruję , nawilża i odżywia nasze włosy.
Zawartość naturalnego jedwabiu powoduje regenerację włosów i domknięcie łusek.
Ma wytwarzać efekt pogrubienia naszych włosów, maksymalnego dopieszczenia i wypielęgnowania włosów.
Natomiast olej z czarnuszki  nawilża, ma także właściwości przeciwłupieżowe i łagodzące podrażnienia skóry.
Konsystencja jest płynna, raczej oleista.
Przypomina trochę antybakteryjny żel do rąk.


 
Olejek moim zdaniem ma bardzo niską cenę, a dodatkowo na koniec mam dla Was rabat na zakup tego preparatu od firmy Ambasada Piękna
Aby otrzymać 35% zniżki przy zakupie olejku należy wpisać kod "KARD35"
 
Love K. 

10 komentarze:

Jeden z lepszych szamponów jakie miałam- Equalibra szampon aloesowy

11:08 Katarzyna Piątkowska-Błaś 12 Comments

Witajcie!

Dziś moja recenzja zdecydowanie jednego z najlepszych szamponów jakie miałam.
Od momentu kiedy użyłam go po raz pierwszy nie mogłam się doczekać, aby Wam go przedstawić. 
Nigdy nie oczekuję zbyt wiele od szamponu, ale ten wyjątkowo mnie oczarował. 
Ładny zapach, dobrze oczyszcza, ale jednocześnie jest delikatny .

  
Myje włosy co 2-3 dni, więc potrzebuje delikatnego szamponu.
Nie mogę powiedzieć, że ten szampon przetłuszcza moje włosy, ale na pewno nie pomaga im być dłużej świeżymi.
Ma ładny zapach i jest wydajany.
Wystarczy niewielka ilość, żeby umyć całe włosy.
Ładnie wygładza, włosy są sypkie i błyszczące. 
Nie plączą się.
Dobrze wyglądają nawet bez nałożenia odżywki po myciu. 

 

Bardzo dobrze nadaje się do łagodnego mycia włosów i skóry głowy dla całej rodziny. 
Surfaktanty na bazie roślinnej zawarte w składzie szamponu łagodnie oczyszczają.
 Działanie ochronne aloesu zwiększa tolerancję skóry na produkt.

 

Wysokie stężenie aloesu: 20%, szampon wzbogacony pierwiastkami śladowymi soli z morza martwego o działaniu remineralizującym,
- surfaktanty na bazie roślinnej,
- nie zawiera detergentów SLES i SLS,
- nie zawiera parabenów,
- nie perfumowany.


Moim zdaniem szampon jest naprawdę godny przetestowania.
Kosztuje ok 16-18 zł.
Dostać go możecie w drogeriach, bądź na stronie equilibra

Love K.

12 komentarze:

Odżywka do włosów z kolagenem-LAGENKO

16:31 Katarzyna Piątkowska-Błaś 10 Comments

Witajcie dziś po raz drugi:)
Tym razem pora na recenzję odżywki kolagenowej, która jestem pewna podbije wiele serc.



Moja opinia na jej temat jest taka, że odżywka działa bardzo łagodnie nie naruszając struktury włosa, ale podkreślam DZIAŁA.
Dawałam ją do przetestowania mężowi, który ma włosy suche, kręcone i raczej puszące się i jest nią zachwycony!
Dobrze, że mam w domu takie źródło do testów, bo sama mam całkowicie inny rodzaj włosów, raczej proste i gładkie, więc mam porównanie.
Będzie idealna dla włosów bardziej wymagających.

Jak to opisał producent  :
Odżywka od Colway przeznaczona jest tak naprawdę do każdego typu włosów. 
Doskonale regeneruje włosy zniszczone, pozbawione blasku, łamliwe i przesuszone.
Niemniej jednak jeśli ich kondycja nie jest taka zła produkt ten sprawdzi się jako preparat o działaniu ochronnym, nawilżającym i wspomagającym codzienną pielęgnację. 
Jak się łatwo domyślać Colway zastosował w tym przypadku idealnie skomponowane składniki aktywne, które mają nam zagwarantować wysoką skuteczność.

Lepiej bym tego nie ujęła :)


Niewielką ilość produktu nanoszę na wilgotne włosy i wmasowuję.
Chodzę z tą odżywką ok 10-15 minut.
Efekt jest widoczny już po pierwszym użyciu.


Chroni włókno włosa przed szkodliwymi substancjami zawartymi w preparatach do koloryzacji, promieniowaniem UV oraz innymi czynnikami, które mogą doprowadzić do jego uszkodzenia.
 Fajnie wygładza, nawilża i ujarzmia włosy. 
Regeneruję, sprawia, ze są miękkie i błyszczące.
Dobrze się rozczesują.
Odbudowuje włosy od wnętrza i cebulki.



Od producenta:

Odżywka do włosów Colway powstała przy konsultacji z firmą Vena. 
Jej naturalny skład sprawia, że jest to kosmetyk całkowicie bezpieczny dla skóry głowy oraz włosów, nie powoduje uczuleń ani reakcji alergicznych. 
Działa delikatnie ale jednocześnie skutecznie. 
Dla zapewnienia jej tak dużej efektywności konieczne było niestety wykorzystanie substancji chemicznych taki jak polimery sylikonowe. 
Warto jednak podkreślić, że użyto ich  ilościach minimalnych (nieporównywalnie mniejszych niż w najlepszych odżywkach na  świecie) a wszystkie te substancje zostały przebadane dermatologicznie.
 
Podstawowe składniki aktywne:
  • Olej z nasion brokułów – to jeden z podstawowych komponentów prezentowanej odżywki. Pozyskuje się go na zimno z młodych nasion włoskich brokułów. Jego podstawową zaletą jest unikalna kompozycja kwasów tłuszczowych w tym m.in. duża ilość kwasu erukowego.  Komponent ten spotkamy w wielu renomowanych kosmetykach przeznaczonych do skóry wrażliwej. Jest bardzo bezpieczny a przy tym szybko się wchłania. To także naturalna alternatywa dla sylikonów. Działa nawilżająco, efektywnie odżywia, nadaje włosom gładkość piękny połysk i ułatwia rozczesywanie.
  • Masło shea – tak zwane „złoto Afryki”. Pozyskuje się je z orzeszków z drzewa masłowego. W postaci naturalnej używane jest jako skuteczny sposób na podrażnienia, poparzenia słoneczne, dermatozy czy łuszczycę. Jest on także organicznym, lekkim filtrem UV (2-3). Istotnym jego atutem jest również długi czas przydatności bez konserwowania (około dwóch lat). Zawartość witamin A, E, F sprawia, że silnie regeneruje ono przesuszone włosy, odżywia je, uelastycznia, wygładza i dodaje blasku.
  • Olej Monoi De Thaiti –  nazywany jest legendarnym pięknem archipelagu Polinezji Francuskiej. Tłoczy się go na zimno z kwiatów Tiare.  Jego regularne stosowanie sprawia, że włosy wyglądają pięknie i zdrowo. Doskonale nawilża regeneruje i zmiękcza je powodując, iż stają się one wprost aksamitnie gładkie. Jednocześnie składnik ten jest delikatny i bardzo dobrze tolerowany przez skórę. Warto również podkreślić jego funkcję wzmacniającą oraz przyspieszającą koloryzację. Składnik ten wykazuje też działanie przeciwłupieżowe.
  • Keratrix TM  – ekstrakt z drzewa karob – całkowicie naturalny produkt składający się w około 60% z peptydów oraz w 32-38% aminokwasów w tym m.in. takich jak arginina, kwasy glutaminowy i asparaginowy oraz 0,5-3% aminokwasów (m.in. metionina i cystyna). Sekwencyjne uwalnianie składników aktywnych wpływa na ich przedłużone działanie. Keratrix TM   pozytywnie wpływa na wygląd włosa – nadaje mu połysk, gładkość i miękkość, ale też na jego właściwości mechaniczne – poprawia elastyczność i odporność na łamanie. Jest to składnik o bardzo silnie regenerującym działaniu. Skutecznie naprawia zniszczenia powstałe w strukturze włosa (chemiczne, fizyczne czy termiczne).
  • Keramimic™ 2.0 – jest to proteina keratynowa stanowiąca aktywny składnik kondycjonujący. Badania potwierdziły, że w sposób niezwykle inteligentny selektywnie odbudowuje zniszczone fragmenty włosów. 
Inne składniki aktywne:
Kolagen,
Witamina E, 
kwas pantotenowy, 
Aquaxyl™
łagodny quat antystatyczny,
Quaternium 91,


Skład INCI:
Aqua, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Brassica Oleracea Italica Seed Oil, Quaternium-91, Cetrimonium Methosulfate, Butyrospermum Parkii Butter, Laurdimonium Hydroxypropyl Hydrolyzed Keratin, Cocos Nucifera Oil, Gardenia Tahitensis Flower Extract, Collagen, Elastin, Caprylyl Glycol, Lactid Acid, Glycerin, Hydrolyzed Ceratonia Siliqua Seed Extract, Zea Mays Starch, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Polyquaternium-7, Dimethicone, PCA Dimethicone, Butylene Glycol, Decyl Glucoside, Xylitylglucoside, Anhydroxylitol, Xylitol, C10-40 Isoalkylamidopropylethyldimonium Ethosulfate, Dipropylene Glycol, Tocopheryl Acetate, Cyclopentasiloxane, Polydimethylsiloxane/ Polymethylsilsesquioxane Copolymer, Cashmere, Malva Sylvestris (Mallow) Extract, Lilium Candidum Bulb Extract, Lactobacillus/Eriodictyon Californicum Ferment Extract, Cymbidium Grandiflorum (Orchid) Flower Extract, Sodium Polyacrylate, Panthenol, Triethanoloamine, DMDM Hydantoin, Iodopropynyl Butylcarbamate, Gluconolactone, Sodium Benzoate, Parfum, Geraniol, Limonene, Linalool.

Jedynym jej minusem jak dla mnie jest cena, bo kosztuję, aż 99 zł.
Możecie ją kupić na LAGENKO.

Love K.

10 komentarze:

Wtorek z Yankee Candle : Wild Fig

10:09 Katarzyna Piątkowska-Błaś 4 Comments

Jest wtorek. 
Więc dobry czas na recenzję wosku.
Pogoda u mnie też sprzyja jego paleniu.
Więc właśnie go odpalam w zaciszu mojego domu i wącham...

Pierwsze co przychodzi mi na myśl to to, że wystarczy dosłownie kilka okruszków tego wosku, aby zapach zawładnął 25 metrowym pokojem.
Już mi się to podoba, bo ten zapach będzie bardzo oszczędny... ;)


 Zapach słodki, raczej nie orzeźwiający, ale jego woń idealnie wpasuję się w nieco chłodniejsze lato.
Choć z tego co mi wiadomo pochodzi z kolekcji jesiennej.
Kojarzy mi się trochę z zapachem jakiegoś słodkiego dżemu-ale nie wiem jakiego, bo figowego dżemu z  pewnością nigdy nie jadłam.
Nie jest to lekki zapach.
Ale nie przyprawia nas o ból głowy, jeśli nie przesadzimy z ilością.
Nie mdli, ani nie przytłacza.


 Osobiście polecam go osobom, które lubią wyraźne i słodkie nuty, a nie orzeźwiające i świeże.
Ale zapach sam w sobie jets bardzo przyjemny i z całą pewnością warto go powąchać.

Love K.

4 komentarze:

Premiumusa- recenzja produktów

19:25 Katarzyna Piątkowska-Błaś 11 Comments

Na majowym spotkaniu blogerskim w Rzeszowie, każda z nas otrzymała kilka kosmetyków pochodzących ze strony Premiumusa .

Jak zobaczyłam zawartość szczęka mi opadła.
Opadła po raz drugi kiedy weszłam na stronę sklepu.
Wtedy zapragnęłam wykupić cały asortyment! ;)

Pierwszy produkt to błyszczyk do ust marvelous moxie z bareMinerals.
Lśniący, nawilżający, który zawiera masło shea, z awokado, murumuru. 
Składniki zawarte w tym produkcie dają efekt pełniejszych, zaokrąglonych ust, na których kolor utrzymuje się przez bardzo długi czas.
Dostępny jest w 18 kolorach, także wybór jest duży. 


Mój kolor to spark plug.
Niby brąz, ale taki delikatny, wpadający w brzoskwinię.
Drobinki są delikatnie widoczne, ale nie nachalnie.
Efekt jest subtelny i naturalny. 
Gdy pierwszy raz zobaczyłam kolor pomyślałam, że nie jest on dla mnie.
Ale wygląda naprawdę fajnie.
Mam wrażenie, że dopasowuję się do każdych ust.


Kolejny zachwyt wywołało u mnie jego użycie.
Delikatne szczypanie i ochłoda na ustach, oraz miętowo, świeży zapach są cudownym doznaniem.
Innym niż mają te wszystkie''powiększające'' błyszczyki.



Przyjemny i wygodny aplikator, pomaga w równomiernym nakładaniu produktu.
Błyszczyk bardzo dobrze nawilża, nie klei się, ale ma dość gęstą konsystencję. 
Nie wiem jak to opisać, nie jest taka płynna tylko, hmm odczuwalna na naszych ustach.


Jest to produkt na pewno godny polecenia :)
Ja z chęcią kupiłabym sobie jeszcze kilka innych kolorów.
Wiadomo apetyt rośnie w miarę jedzenia :)

Drugi produkt jest chyba jeszcze większym moim ulubieńcem.
Spray do twarzy. 
Odświeżający, kojący i uspokajający naszą cerę.
Wszystko za sprawą ziół i wyciągu z róży.
Spray 100 razy przebija wodę różaną.
Do każdego typu skóry.



Ostatni produkt to napinająco-ujędrniający krem pod oczy Instant Firmx Eye
  • Przełomowa odmładzająca kuracja do oczu
  • Zawiera czynniki ujędrniające wygładzające zmarszczki
  • Głęboko nawilżająca mieszanka gliceryny
  • Zawiera witaminy C i E chroniące przed wolnymi rodnikami
  • Ujędrnia, wygładza i dodaje strefie oczu młodego wyglądu
  • Sposób użycia: nałożyć cienką warstwę na oczyszczoną i suchą skórę. 
  • Usunąć nadmiar.
To co robi ten krem jets dla mnie bardzo dziwne.
Gołym okiem widać jego działanie właściwie po sekundzie, ale nie jest to zbyt przyjemne uczucie.
Mega ściągający, aż nie naturalny.
Momentalnie wygładza zmarszczki.
Nie wiem co o nim myśleć.


Love K.

11 komentarze: